Klaudia napisała do mnie kilka miesięcy przed planowaną datą ślubu zapytanie o ślubną sesję zdjęciową. Chyba z nikim jeszcze nie wymieniałam tak długich maili o wszystkim o czym można napisać – musiałam poznać ich lepiej i zaprosiłam na sesję narzeczeńską. Szczególnie, że po dłuższej korespondencji zdecydowali się na skrócony reportaż w naszym wykonaniu. Zależało mi na wyborze miejsca bez ludzi, cichego i o surowym klimacie. Klaudia i Krzysiek kochają las, ale taki plener zarezerwowali na swoją sesję poślubną. Szukałam długo, ale kiedy znalazłam, byłam pewna, że to miejsce idealne. Tylko szum fal, natura i Oni <3
Dodaj komentarz