Lubicie czasem wracać do starych zdjęć?
Ja bardzo. Ale często też zaczynam zastanawiać się, czy przypadkiem czegoś bym w nich nie zmieniła. Czasami po czasie zupełnie inne ujęcia wydają mi się ważne dla całej historii. Tak było z sesją Magdy i Bartka, którą zrobiliśmy w czerwcu 2018.
Stare – nowe
Przeglądając wszystkie swoje foldery w poszukiwaniu najlepszych ujęć z minionego roku (bardzo chcę zrobić w końcu to podsumowanie, ale ciągle znajduję tak wciągające zdjęcia, że przepadam!) natknęłam się na tę sesję. Wtedy dużo ważniejsza wydawała mi się część zdjęć, które zrobiliśmy w lesie, mają zupełnie inny nastrój (na końcu posta). Tym razem, spoglądając na nie trochę bardziej doświadczonym (o pół roku!) okiem, zobaczyłam w nadmorskiej części sporo więcej uroku. Magda dużo więcej się uśmiecha, zamyka oczy i przeżywa miłość, Bartek staje się bardziej czuły i opiekuńczy, śmieją się. Jest luz. W moim kadrowaniu również widzę więcej swobody. Teraz dostrzegam dużo więcej emocji i gestów niż przedtem i nie mogę się napatrzeć.
Sesja na Górkach Zachodnich
To nie była moja pierwsza sesja na Górkach Zachodnich. Byłam tam już nie raz i nieodmiennie mnie to miejsce zachwyca. Kilka kroków od prowizorycznego parkingu mamy piękny, pagórkowaty las, który przy słonecznej pogodzie pozwala zrobić obłędne zdjęcia. Nieco dalej w stronę morza wchodzimy w oszałamiający krajobraz wydmy wchodzącej do lasu. Wygląda to tak, jakby wszystkie drzewa rosły na fragmencie plaży! Dalej mamy plażę, która dzięki swojemu położeniu pozwala złapać zachodzące słońce nad piaskiem, a nie nad linią drzew, jak w przypadku większości Gdańskich plaż. Ta sesja podobała mi się tak bardzo, że musiałam zrobić drugie podejście do selekcji zdjęć i obróbki. Bardzo chciałabym Wam pokazać inne spojrzenie na tą samą parę. Jak Wam się podoba?
Wianek i kwiaty Magdy: @bukietybankiety
Dodaj komentarz